fbpx

HomeBlogAppstar ConsultingDlaczego Twój sklep internetowy nie wytrzymuje dużego ruchu?

Dlaczego Twój sklep internetowy nie wytrzymuje dużego ruchu?

Dlaczego Twój sklep internetowy nie wytrzymuje dużego ruchu?

Spis treści

Czas czytania: ok. 10 min

Problem stabilności działania sklepu internetowego to temat (bardzo szeroki i bardzo techniczny), z którym często zwracają się do nas nasi klienci. Jeśli zauważasz, że Twój sklep nie radzi sobie z większym natężeniem ruchu to warto zastanowić się nad przyczynami tego zjawiska. W tym artykule postaramy się wytłumaczyć skąd biorą się takie problemy i jak sobie z nimi poradzić. Wyjaśnimy też, w jaki sposób właściwie mierzyć i analizować jak działa nasza strona internetowa oraz czy jest podatna na “wysiadanie” w sytuacjach wzmożonego ruchu. 

Na co należy zwrócić uwagę projektując i utrzymując sklep internetowy?

W pierwszej kolejności – na hosting. Jest to właściwie pierwszy krok, który robimy otwierając sklep internetowy. Serwer o niskiej przepustowości może nie radzić sobie z dużym ruchem, co prowadzi do spowolnienia witryny lub nawet jej niedostępności. Temat hostingu szerzej opisany został w odrębnym artykule. Kliknij tutaj jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na ten temat 🙂.

Prędkość strony

Prędkość ładowania strony liczy się od momentu kliknięcia w adres URL do jej pełnego załadowania się. Szybkość ładowania strony jest zależna przede wszystkim od serwera, kodu HTML oraz użytych zdjęć, ale nie tylko. Tych czynników jest cała masa. Należy pamiętać, aby projektować sklep działając zgodnie z zasadami UX – User Experience.

Użytkownicy oczekują, że strony internetowe będą szybko i bezproblemowo się ładować, a jeśli strona internetowa ładuje się zbyt długo, prawdopodobnie opuszczą ją i poszukają alternatyw. Do niedawna mierzyła to metryka nazywana wskaźnikiem odrzuceń, która to mierzy procent użytkowników, którzy opuszczają stronę internetową po odwiedzeniu tylko jednej strony. Badania pokazują, że około 53% użytkowników rezygnuje, gdy czas ładowania strony przekracza 3 sekundy! W dużej mierze decyduje to o postrzeganiu marki, zwłaszcza w przypadku nowych klientów. W najnowszej wersji Google Analytics 4 metryka ta nie została zaimplementowana, a została zastąpiona wskaźnikiem zaangażowania.

Integracje zewnętrzne

Jeżeli nasz sklep to średniej wielkości e-commerce, a do tego sprzedajemy w kilku kanałach np.: w sklepach tradycyjnych, w sieciach, przez dystrybutorów, partnerów czy sprzedajemy za granicę, to nierzadko zdarza się, że posiadamy integrację z różnymi systemami np.: ERP, WMS, zewnętrznymi hurtowniami itd. Jeżeli integracje te napisane są w sposób niewłaściwy, to bardzo często niepotrzebnie obciążają nasz sklep. Systemów tych jest cała masa i są takie, które są napisane lepiej i są te, które są napisane gorzej. 

Zazwyczaj wszystkie systemy integracyjne obciążają w jakiś sposób sklep internetowy, ponieważ muszą wydobywać na bieżąco dane z bazy danych naszego sklepu. Natomiast jeżeli integracja jest napisana w sposób dobry, to nie jest ona na tyle obciążająca dla sklepu, aby go „zabijać”.

Sposób przeprowadzenia integracji ma znaczący wpływ na poziom obciążenia sklepu.  Właśnie dlatego jedną z odnóg naszej firmy jest linia biznesowa – appstar software. To właśnie tam nasi programiści wytwarzają narzędzie do integrowania się ze sklepami w eCommerce, czyli fastshop.pl. To narzędzie między innymi do obsługi zamówień w sklepach internetowych, obsługi produktów, zarządzania zleceniami, produkcją, zamówieniami do naszego sklepu i wiele więcej…

Wzmożony ruch na stronie

Gdy na naszej stronie generowany jest duży ruch albo generujemy tak zwany duży ruch w piku mogą pojawić się problemy. Przykładowo, gdy klienci dużo częściej odwiedzają naszą stronę podczas trwania akcji marketingowej, promocji okazjonalnej, jak np. Walentynki, czy gdy nasz sklep zostanie udostępniony przez influencera.

W takiej sytuacji szybkość działania strony może ulec pogorszeniu lub nawet nasz e- sklep może przestać działać, ponieważ zwyczajnie nie jest w stanie takiego ruchu obsłużyć. Wówczas pierwszym odruchem jest zmiana hostingu. Bardzo często jest to dobry ruch, jednak zdarza się, że popadamy wtedy w pułapkę przeskalowania. Z pewnością sytuacja, gdy strona co chwilę nie działa a klientów trzeba ciągle przepraszać za problemy techniczne, może wywołać frustrację. Nic dziwnego, w końcu szybkość ładowania strony www ma ogromny wpływ na jej odbiór przez odbiorców. Pamiętaj o tym, że zdecydowana większość Internautów opuszcza nasz sklep internetowy, jeśli w przeciągu pierwszych sekund nie zobaczy jej zawartości.

Jeśli ktoś dysponuje sporymi środkami na rozwój technologii w swoim e-commerce, to prawdopodobnie w takim momencie dokonałby przeskalowania, czyli wykupienia dużo droższych serwerów, najczęściej dedykowanych, polecanych przez firmy hostingowe. Dlaczego? Dlatego, że jest to klient „idealny” – klient sfrustrowany, z dużym ruchem na stronie, a co za tym idzie najprawdopodobniej z dużą ilością środków na rozwój. 

Takie działanie nie jest zasadne, ponieważ często okazuje się, że tak mocny serwer wcale nie jest nam potrzebny, a koszty stałe z tytułu jego utrzymania są wysokie. Często jest tak, że duży ruch w naszym e-sklepie utrzymuje się jedynie przez 1-2 dni a większy serwer opłacany jest przez cały miesiąc. W takim wypadku rozwiązanie cloud server wydaje się być ciekawą alternatywą jeśli chodzi o e-commerce. 

Dlaczego decyzja o zmianie serwera nie zawsze jest dobra?

W sytuacji, gdy właściciel e-sklepu napotka problemy z działaniem strony www, najpewniej zdecyduje się na zmianę serwera, jednak to może nie przynieść pożądanego efektu. Dlaczego? Dlatego, że przykładowo silnik e-commerce’owy jest po prostu źle napisany, jest nieoptymalny. Problemy z ruchem w bazie danych mogą prowadzić do niepotrzebnych zapytań lub przekraczania ustalonych limitów, co skutkuje problemami z wydajnością. Wówczas mamy sytuację, gdy sam serwer dookoła, jako środowisko jest bardzo wydajne, natomiast baza danych, która się na nim znajduje już nie. 

Aby przedstawić tą sytuację w prostszy sposób, wyobraź sobie, że szykujesz się na przyjazd sporej liczby gości, jednak Twój dom jest za mały aby wszystkich pomieścić. Postanawiasz powiększyć podwórko, jednak dalej w domu miejsca dla gości nie będzie. Zamiast tego należałoby rozbudować dom lub optymalnie uporządkować sobie w nim przestrzeń tak, aby był on w stanie pomieścić Twoich gości (klientów). 

Jak sprawdzić, czy moja strona wytrzyma wzmożony ruch?

Często można spotkać się z praktyką, gdzie zespoły programistyczne, które utrzymują strony internetowe, wprowadzają zmiany na stronie, twierdząc, że “teraz powinno być lepiej”. Następnie informują, że przy najbliższej okazji okaże się, czy witryna da radę. Takie podejście do testowania na żywym organizmie nie jest najlepszym pomysłem. Każda minuta nie działania sklepu internetowego przynosi właścicielowi stratę, nawet jeśli nie materialną to wizerunkową. Ważne jest, aby przygotować się do takich sytuacji. Jeżeli wprowadzamy modyfikacje, mające na celu poprawienie performance’u, to sprawdźmy zawsze jakie wyniki mieliśmy przed tymi działaniami i jakie mamy po używając do tego odpowiednich narzędzi.

Jak sprawdzić wydajność naszej strony internetowej z perspektywy klienta?

Aby sprawdzić jakie jest doświadczenie użytkownika możemy korzystać z narzędzi takich jak PageSpeed Insights. Jest to proste narzędzie od Google, które umożliwia ocenę wydajności strony pod kątem szybkości ładowania. Wpisz adres strony, którą chcesz sprawdzić pod kątem szybkości łącza, parametrów serwera i optymalizacji osobno dla urządzeń mobilnych i osobno dla stacjonarnych. Zawarte są w nim sugestie dotyczące ulepszenia i optymalizacji strony. Należy je traktować trochę z przymrużeniem oka, ponieważ nie jest to idealny wyznacznik. Jeśli wskazuje, że nasza strona jest szybka to nie zawsze musi faktycznie taka być.

Podobnym narzędziem jest narzędzie GTmetrix.com jak i wiele, wiele innych tego typu. Generują one wskaźniki dotyczące tego, jak nasza witryna wygląda w pewnych obszarach związanych z wydajnością, użytecznością, optymalizacją pod SEO itp. Narzędzia te testują nam stronę www z perspektywy, której doświadczają użytkownicy. 

Jeśli interesuje Cię  perspektywa klienta – skorzystaj z naszego darmowego poradnika. Dowiesz się na co wrócić uwagę projektując sklep internetowy. Szczegóły pod artykułem 🙂

Jeżeli natomiast chcemy sprawdzić, jak nasz sklep internetowy zachowa się w momencie wzmożonego ruchu to znów mamy do dyspozycji szereg narzędzi, które pomogą nam ten problem rozwiązać. Możesz skorzystać, np. Loader.io czy narzędzi konsolowych, które przeznaczone są jednak bardziej dla profesjonalistów – osób zajmujących się serwerami. Tego typu narzędzia działają w ten sposób, że wysyłają do naszej strony zapytania i zliczają czas odpowiedzi oraz to, ile zapytań z tych, które zostały wysłane wróciło z sukcesem. Tymi parametrami można w różny sposób sterować, aby określić, w którym momencie nasz e-sklep nie jest już w stanie wytrzymać obciążenia.

W jaki sposób dobierać parametry do takich testów? 

Skąd wiedzieć czy tysiąc użytkowników w ciągu minuty w moim e-sklepie to jest próg, powyżej którego serwer padnie? Nie rób tego na wyczucie. Korzystaj z danych, które posiadasz. Takie dane możemy pozyskać w prosty sposób wykorzystując media społecznościowe. Na przykład, sprawdź ile osób kliknęło w link, który udostępniłeś na InstaStory. Przykładowo: z tego kanału na naszą stronę internetową weszły 24 osoby; w ciągu 24 godzin naszą e-sklep odwiedziło 12 tysięcy osób. Daje nam to pewien obraz sytuacji, jednak nie jest to tak szczegółowe, jak byśmy chcieli. Sprawdź czas, podczas którego zaobserwowaliśmy ten ruch, ponieważ jeśli 12 tysięcy osób podczas całej doby weszło na stronę to teoretycznie ruch rozkłada nam się na 500 osób/h. Jeżeli natomiast te 12 tys. osób odwiedziło naszą witrynę w ciągu minuty, to bardzo prawdopodobne, że nasza witryna tego nie wytrzyma i „padnie”. 

Google Analytics

W dzisiejszych czasach prowadzenie sprzedaży zarówno i Internecie jak i stacjonarnie bez analityki to jak błądzenie po omacku. Wkraczamy w erę sztucznej inteligencji, gdzie wyciąganie wniosku z analityki jest dużo łatwiejsze i szybsze. Ci którzy tą analitykę mają, będą mieli większy zbiór danych, a z większego zbioru danych jesteśmy w stanie wyciągnąć więcej informacji.

Kolejnym źródłem informacji o tym na jaki ruch należy przygotować naszą stronę www internetową jest Google Analytics (GA). Jeżeli jeszcze nie masz wdrożonego GA 4 czy żadnego innego narzędzia do generowania danych statystycznych z Twojej strony, polecamy jak najprędzej to zrobić. Jeśli nie wiesz jak – skontaktuj się z nami, chętnie pomożemy. Jest to usługa, która od lipca zastępuje wersję znaną do tej pory, czyli Google Analytics Universal. GA4 to darmowe narzędzie analityczne, które pomaga właścicielom stron internetowych i aplikacji mobilnych śledzić, analizować i zrozumieć ruch na ich stronach. Działa poprzez gromadzenie danych o użytkownikach, ich zachowaniach i interakcjach z witryną lub aplikacją. 

Warto obserwować ruch na naszej stronie i wyciągać z tego wnioski. Przykładowo, widzimy, że na naszej stronie internetowej w ciągu jednego dnia jest 8 tysięcy osób. Z tego 3 tysiące odwiedziło stronę w ciągu jednej godziny, po udostępnieniu przez nas odnośnika na InstaStory. Wiemy wtedy, że w ciągu tej godziny mamy nasz zamierzony ruch. Mając wiedzę na temat wytrzymałości naszej strony, np. że wytrzymuje ona tysiąc użytkowników na minutę, wiemy, że podczas naszego dużego ruchu da sobie radę i wszystko będzie działać. 

Do wyników tych należy oczywiście podchodzić z pewnym dystansem, ponieważ są to jednak hermetyczne warunki, a sytuacja może wyglądać inaczej, gdy to nasi klienci wejdą na stronę w inny sposób. Możliwe, że kliknięciami na stronie wywołają skrypty, o których nie wiemy, a które w znaczny sposób obciążają naszą stronę www. Dlatego ponownie warto zaznaczyć, że taka dokładna analiza wydajności sprowadza się do tego, że analizujemy właściwie każdy możliwy scenariusz ruchu na naszej stronie, każdy przycisk, każdą serię wywołań czyli to, jak na nasze zachowania reaguje strona internetowa, nasza baza danych, czyli tak zwane zaplecze naszego sklepu. 

Powyżej zamieściliśmy jedynie kilka kwestii istotnych dla strony internetowej. Projektowanie i jej późniejsza analiza to nie lada wyzwanie. Jeśli borykasz się z takim problemem jak wydajność Twojego sklepu internetowego przy wzmożonym ruchu, czy nawet bez niego, zapraszamy Cię do kontaktu. Skorzystaj z możliwości darmowej konsultacji i wspólnie zastanowimy się nad tym 😀.

Co zatrzymuje Twój sklep internetowy?

Podczas krótkiej rozmowy będziesz mógł przedstawić swoje problemy i wątpliwości, a my postaramy się odpowiedzieć na nie rozwiązaniem 🙂

Pobierz darmowy poradnik

"Na co zwrócić uwagę projektując sklep internetowy?"

Wpisz swój adres e-mail, aby otrzymać darmowy poradnik 😃

Spodobał Ci się ten artykuł ? Udostępnij go :)
Moje polecajki